poniedziałek, 26 października 2015

Mieczyk Króla Artura a fantazje Królowej - cz. I



- Ola, i jak było wczoraj? Widziałam jak wychodziłaś z jakimś gościem.
-Wychodziłam, wychodziłam.
-Ej, nie wierzę, że tylko odprowadził Cię na przystanek i nic.
-Nie, zdecydowanie to było coś, doszliśmy daleko, aż pod same drzwi!

Kobiety dzielą się na trzy kategorie. Pierwsza to ta która potrafi przeżyć w monogamii spory szmat czasu, druga to taka która lubi zabawić się na lewo lub prawo bez większego skrępowania czy zawstydzenia się, a trzecia to ta, która chce być jak druga ale się wstydzi.

Seks w życiu kobiety jest równie ważny jak w życiu mężczyzny a nawet pod pewnymi względami ważniejszy
 
-Boże, Bożenko! Takiego faceta to ja dawno nie miałam.
-Duży?
-Mieczyk jak mieczyk ale poradził sobie nim jak cholerny Król Artur.
-W sensie mały był?! To jak mu się to udało?
-Martynka, mały nie mały - bo to nie różdżka się liczy ale jakie czary potrafi nią zrobić. 

            Wielkość jegomości nie ma dla nas większego znaczenia ale to jak potraficie nim działać. Oczywiście jeżeli sytuacja jest na tyle smutna, że my nie wiemy, że jesteście w środku a Wy nie czujecie nas, to zdecydowanie coś tutaj nie gra. Ważne jest dla nas jak do nas podchodzicie i jakie mamy potrzeby na daną chwilę, czy się pokrywają z Waszymi oczekiwaniami. Seks to nie tylko mizianie się po tyłku. Czasem mamy ochotę na romantyczny seks, a czasami trzeba nas wychłostać jak z książce o Christianie Greyu.
 
- Rzucił mną na łóżko jak szmacianą lalką, przyznam byłam dość zaskoczona sytuacją ale nie protestowałam. Był ucieleśnieniem moich marzeń. Wysoki, dobrze zbudowany, stanowczy – kochanek idealny.  Zachowywał się jak nastolatek chłonny każdego centymetra  mojego ciała a ja czułam się jak jakaś pieprzona seks bomba tylko bez cycków w rozmiarze double D. Nigdy wcześniej nie czułam się tak seksowna jak wtedy. Dotykał mnie tak jak nigdy żaden facet. Działał delikatnie ale tak zdecydowanie, że nie potrafiłam nawet jęknąć a w gaciach miałam cholerną Niagarę. 


Martynka, OK, Fuckfriend nothing more. Pomyślałam będąc na górze i pozwalając sobie na totalną swobodę. Nie pamiętam co dokładnie się działo i jak. Zanim zorientowałam się w jakiej sytuacji jestem byłam już w całkiem innej pozycji i doznawałam całkiem nowych odczuć. Poznanie nowych doświadczeń było fascynujące i nie wiem co ekscytowało mnie bardziej, czy to, że wyglądam jak milion dolarów (tak się przynajmniej czułam) totalnie naga i swobodna, czy możliwości mojego ciała o których wcześniej nie byłam świadoma?
- Aż tak?
-Tak, nie wiem dlaczego. Czy to poczucie swobody i braku zobowiązań czy on był po prostu profesjonalistą.
-Dziwką?
-Nie, wiedział co do czego służy. Martynka, dlaczego ja nigdy tego nie czułam będąc w związku?
-Nie wiem, może nigdy sobie na to nie pozwalałaś ze strachu „Co on pomyśli” i nie potrafiłaś wyjąć kija z dupy?

Ola nigdy nie odczuwała podobnej satysfakcji ze współżycia ze swoim etatowym mężczyzną. Nie wie z czego to wynikało. Czy jest tak jak mówiła Martynka? Kij w dupie okazał się silniejszy niż chęć przeżywania seksu w innym wymiarze? Może nie miała świadomości, że „to tak można.
Wiele kobiet, w tym moich znajomych boi się realizować swoje fantazje ze swoim partnerem. Gorzej, one często nawet o nich nie rozmawiają. Godzą się na to co oni - mężczyźni im dadzą. Nie żebym była jakąś feministką ale uważam, że mamy prawo do swobody w seksie. Brak zobowiązań jaki był w przypadku Oli pozwolił jej na poczucie swobody, brak strachu przed osądem. Niemożliwym jest dla mnie aby nasz partner nie zgodził się na realizację naszych zachcianek. Więcej, myślę, że jeżeli nie masz zamiaru mu wsadzić seks-zabawki w tyłek to on będzie zachwycony.
Więc, drogie Panie. Zakładamy pończoszki, szpilki i udajemy taką pielengniarę przy której każdy facet a szczególnie nasz dostanie zawału. Masz ochotę na nieco skrępowania- kup to i owo lub weź apaszkę ze sobą. Jestem przekonana, że on będzie wiedział co ma z tym zrobić. Jeżeli nie wyjdziesz z inicjatywą on Twoich fantazji nie wyczyta z powietrza. Bo seks to nie tylko okazywanie sobie wzajemnego szacunku i miłości ale i dobra zabawa która pozwala nam zapomnieć się na chwilę i oderwać od świata codziennego oraz poczuć się swobodnie
.

Kiedy nuda zagości w naszych sypialniach warto wprowadzić elementy zabaw, chociaż tak na próbę. Urozmaici to Wasze chwile ale i również podniesie Wasze poczucie bycia akceptowaną oraz zbliży Was jeszcze bardziej do siebie. Poczucie zaufania które wytworzycie w „tej” sferze życia zaowocuje w Waszym związku, nie tylko na polu łóżkowym.
To nie jest przedmiotowe tralkowanie aktu miłości i partnera. To są nasze ukryte pragnienia która każda z nas ma z poszanowaniem drugiej osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz